Jak uzupełniać niedobory witamin na diecie bezglutenowej?

Jak uzupełniać niedobory witamin na diecie bezglutenowej? Mega poradnik dla świadomych dziewczyn!

Hej kochanie! Jeśli czytasz ten artykuł, to pewnie albo jesteś na diecie bezglutenowej, albo rozważasz jej wprowadzenie – i słusznie! Ale wiesz co? Czasem rezygnacja z glutenu może przypominać grę w rosyjską ruletkę z witaminami. Nagle okazuje się, że brakuje Ci żelaza, witaminy B czy magnezu, a Ty zastanawiasz się, czy to przez dietę, czy może po prostu przez te trzy kawy dziennie (no dobra, pięć). Spokojnie, zaraz Ci wszystko wyjaśnię!

Bezglutenowa dieta ≠ bezsmakowa i bezwartościowa

Najpierw małe przypomnienie: dieta bezglutenowa to nie tylko modny hashtag na Instagramie, ale często konieczność (celiakia, nietolerancja, alergia – znamy, znamy). Problem w tym, że wykluczając gluten, czasem nieświadomie pozbawiamy się też ważnych składników odżywczych. No bo co, myślisz, że żyjąc na sałacie i ryżu, dasz radę? Sorry, ale nie.

Jak uzupełniać niedobory witamin na diecie bezglutenowej?

Hit listą witamin, które mogą Cię opuścić:

  • Witaminy z grupy B (zwłaszcza B1, B2, B3 i kwas foliowy) – bo glutenowe produkty często są nimi wzbogacane.
  • Żelazo – bo wchłanialność bez glutenu może być słabsza.
  • Wapń i witamina D – szczególnie jeśli rezygnujesz też z nabiału.
  • Magnez i cynk – bo ziarna zbóż to ich dobre źródło.

I co, czujesz się jak bohaterka horroru pt. „Moje niedobory”? Spokojnie, zaraz podrzucę Ci plan ratunkowy!

Jak nie dać się oszukać witaminowemu deficytowi? Must-have produkty!

Zanim pobiegniesz do apteki po suplementy (chociaż o nich też zaraz pogadamy), sprawdź, co możesz wrzucić do koszyka podczas zakupów. Oto moja lista absolutnych hitów:

1. Witaminy z grupy B – energia na maksa!

Szukaj ich w:

  • Jajkach – totalny must-have! Są jak małe bomby witaminowe (B12, B2, kwas foliowy).
  • Mięsie i rybach – łosoś, kurczak, wołowina – wybieraj, co lubisz!
  • Roślinach strączkowych – ciecierzyca, soczewica, fasola – idealne do sałatek i past.
  • Orzechach i nasionach – migdały, nerkowce, pestki dyni – świetna przekąska!

Pamiętaj też, że drożdże to mega źródło witamin z grupy B. Możesz dodawać je do zup czy sosów – nikt nawet nie zauważy!

2. Żelazo – żeby nie zasypiać nad kubkiem matchy

Żelazo to Twój nowy best friend. Gdzie je znaleźć?

  • Szpinak, jarmuż, botwinka – zielone warzywa to klasyk.
  • Wołowina i podroby – wiem, wiem, nie każda je lubi, ale warto spróbować.
  • Komosa ryżowa i amarantus – bezglutenowe ziarna, które są bogate w żelazo.

Pro tip: Łącz żelazo z witaminą C (np. sok z cytryny do sałatki), bo wtedy lepiej się wchłania. Totalny game changer!

3. Wapń i witamina D – mocne kości to podstawa

Jeśli nie jesz nabiału, szukaj wapnia w:

  • Maku – ma go więcej niż mleko! Dodawaj do owsianki czy koktajli.
  • Migdałach i sezamie – tahini to świetna baza do sosów.
  • Figach – słodka i zdrowa przekąska.

A witamina D? Tu już trudniej – najlepiej łapać słońce (ale z filtrem!) lub rozważyć suplementację, zwłaszcza jesienią i zimą.

Suplementy – tak czy nie?

Okej, okej, wiem, że czasem sama dieta to za mało. Jeśli czujesz, że brakuje Ci energii, włosy wypadają jak szalone, a paznokcie łamią się przy samym spojrzeniu, może warto sięgnąć po suplementy. Ale uwaga – nie kupuj pierwszego lepszego specyfiku z reklamy!

Na co zwrócić uwagę?

  • Sprawdź skład – niech to nie będzie chemiczna tablica Mendelejewa.
  • Wybieraj formy łatwo przyswajalne – np. żelazo w postaci chelatu.
  • Konsultuj się z lekarzem – zwłaszcza jeśli masz konkretne niedobory.

Moje ulubione marki? Viridian, Solgar, Naturell – mają dobre, czyste składy. Ale pamiętaj, że to nie cukierki – nie bierz ich na zapas!

Podsumowanie: dieta bezglutenowa może być pełnowartościowa!

Kochanie, dieta bezglutenowa nie musi być nudna ani uboga w składniki odżywcze. Wystarczy, że:

  • Włączysz do jadłospisu różnorodne produkty (orzechy, strączki, mięso, ryby, zielone warzywa).
  • Będziesz kombinować z łączeniem składników (np. żelazo + witamina C).
  • W razie potrzeby sięgniesz po dobre suplementy.

I najważniejsze – słuchaj swojego ciała! Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, nie bagatelizuj tego. A jeśli masz swoje sprawdzone triki na uzupełnianie witamin, daj znać w komentarzu – zawsze chętnie się wymieniamy doświadczeniami!

Trzymam za Ciebie kciuki i życzę mnóstwa energii! A teraz lecę po moją porcję matchy z mlekiem roślinnym – bo bez kofeiny ani rusz. 😉