Manicure męski – co to jest?
Czy facet z pomalowanymi paznokciami to już norma, czy wciąż dziwactwo? Manicure męski to nie tylko modowy trend, który podbija Instagram, ale też poważna usługa kosmetyczna z rosnącą grupą fanów. W dużym skrócie: to pielęgnacja dłoni i paznokci dla panów, która może obejmować wszystko – od klasycznego oczyszczenia po… no właśnie, ile tu można się bawić! Jeśli myślisz, że to tylko „obcięcie i tyle”, to przygotuj się na mega niespodziankę. Ale spokojnie, nie każdy mężczyzna musi od razu stawać się Harrym Stylesem (choć czemu nie?).
Manicure męski – nie tylko dla metroseksualnych bogaczy
Pamiętacie te czasy, gdy facet z zadbanymi paznokciami był automatycznie uznawany za „jakiegoś dziwaka”? No cóż, te czasy minęły jak przeterminowany lakier. Dziś męski manicure to element codziennej pielęgnacji, który podbija serca (i dłonie) nie tylko celebrytów, ale też zwykłych Kowalskich. I dobrze! Bo kto powiedział, że dbanie o siebie ma płeć?
Ale co właściwie kryje się pod tym pojęciem? Otóż manicure męski to przede wszystkim:
- Pielęgnacja – usuwanie skórek, oczyszczanie, nawilżanie
- Modelowanie – nadawanie paznokciom odpowiedniego kształtu
- Ewentualne kolory – od bezbarwnych odżywek po full-on kolorowe lakiery (jeśli ktoś ma odwagę!)
„Czy to nie jest trochę… dziwne?” – czyli obalamy mity
Zanim usłyszysz „ale przecież to babskie!” (bo na pewno usłyszysz), przygotowałam małą listę faktów:
Mit | Fakt |
---|---|
Facet z manicure wygląda niemęsko | Zadbane dłonie = profesjonalizm i dbałość o detale. A to jest sexy! |
To tylko dla gejów | Orientacja nie ma nic do pielęgnacji, kochanie. David Beckham też robi manicure. |
To droga fanaberia | Cena podstawowego manicure to często mniej niż piwo w modnej knajpie. Wybór należy do Ciebie. |
Jak wygląda męski manicure krok po kroku?
Jeśli myślisz, że różni się od „damskiego” jak dzień od nocy… cóż, nie do końca. Proces jest bardzo podobny, ale z kilkoma istotnymi różnicami. Zobaczmy:
1. Przygotowanie paznokci
Tu nie ma taryfy ulgowej – skórki muszą zostać odsunięte (ale nie wycięte na zero, bo to już passé), paznokcie odpowiednio przycięte i opiłowane. Dla panów często rekomenduje się kwadratowy lub lekko zaokrąglony kształt.
2. Peeling i masaż
Tak, faceci też mają prawo do przyjemności! Delikatny peeling usunie martwy naskórek, a masaż dłoni… no cóż, nie jeden mężczyzna zasnął przy tym jak dziecko.
3. Nawilżanie
Męskie dłonie często są bardziej zniszczone (praca, sport, majsterkowanie), więc krem to must-have. Bonus? Można wybrać wersję z „męskim” zapachem – drewno, cytrusy, co tam lubisz.
4. Lakier czy nie?
Tu już pełna dowolność. Można postawić na:
- Bezbarwną odżywkę – paznokcie wyglądają na zdrowsze, ale nie widać „farby”
- Hybrydę w naturalnym kolorze – trwałość nawet 3 tygodnie!
- Kolorowy hit – czarny, granatowy, a może neonowy róż? Dlaczego nie!
Gdzie robić męski manicure?
Opcji jest kilka, a wybór zależy głównie od Twojej odwagi (i portfela):
- Salon kosmetyczny – profesjonalizm gwarantowany, ale nie każdy salon jest „męsko-friendly”
- Barbershop – coraz więcej barberów oferuje manicure, często w pakiecie z brodą
- Domowe SPA – zestaw do manicure kupisz w drogerii, a tutoriale znajdziesz na YouTube
PS. Jeśli boisz się oceny innych, wybierz salon, który specjalizuje się w męskiej pielęgnacji – tam nikt nie będzie dziwnie patrzeć.
Ile to kosztuje?
Ceny wahają się w zależności od miasta i poziomu salonu, ale orientacyjnie:
- Podstawowy manicure: 50-80 zł
- Manicure z hybrydą: 80-120 zł
- Zabiegi dodatkowe (np. parafina): +20-50 zł
Czy to dużo? Pomyśl, że to inwestycja w swój wizerunek. I nie, nie brzmi to jak tekst z poradnika dla biznesmenów – po prostu zadbane dłonie robią różnicę!
Męski manicure – hit czy kit?
Moja opinia? Totalny hit! I nie chodzi mi tylko o modę, ale o fakt, że każdy – niezależnie od płci – zasługuje na odrobinę pielęgnacji. A jeśli przy okazji można zaszaleć z kolorem lub wzorem… czemu nie? Przecież życie jest za krótkie na nudne paznokcie!
A Ty co o tym myślisz? Próbowałeś już męskiego manicure? A może wciąż uważasz, że to „nie dla facetów”? Koniecznie daj znać w komentarzu – zawsze ciekawa jestem Waszych opinii!
PS. Jeśli szukasz inspiracji, wrzucam na Instagrama mnóstwo fotek – od subtelnych po mega odważne propozycje. Obserwujesz mnie już? 😉
